W imię ojca i syna!

 

Dla niektórych – oburzające! A dla niektórych – marzenie. Domek  urządzony w niewielkiej kaplicy metodystów położonej na pustkowiu, na wzgórzu pośród łąk w hrabstwie Durham, 370 km. na północ od Londynu. Kościółek zbudowany został w XIX wieku, a od wielu, wielu lat stał opuszczony. Surowy klimat – deszcze i wiatry zniszczyły dach i wnętrze budynku. Inwestorzy, którzy kupili kaplicę i postanowili doprowadzić ją do stanu użyteczności, musieli włożyć bardzo dużo pracy w remont. Najważniejszą i największą inwestycją było położenie nowego dachu (na wzór tego oryginalnego), a także doprowadzenie do budynku prądu, wody i kanalizacji. Nowi właściciele starali się jednak zachować jak najwięcej oryginalnych elementów, zarówno na zewnątrz, jak i wewnątrz. Oryginalna pozostała cała stolarka drzwiowa i okienna, która dodaje całości niepowtarzalnego charakteru. Szczególnie, że pomalowana została na ten sam kolor, co wtedy, gdy budynek pełnił jeszcze funkcje sakralne. Domek w starej kaplicy jest obiektem do wynajęcia (za niecałe 800 zł za dobę). Dlatego zapewne gospodarze starali się maksymalnie podwyższyć komfort tej małej posiadłości. W domku znajdują się cztery sypialnie, trzy łazienki i duża bawialnia połączona z wygodną i znakomicie wyposażoną kuchnią.

 

Fot. Chapel On  The Hill