Były czasy, gdy wprost nie cierpiałam forniru! Kojarzył mi się z regałem na wysoki połysk, ohydną meblościanką w mieszkaniu bezgustych sąsiadów. Zamiast książek stały w nim kryształy,
w szafkach pościel, w barku Tokaj Aszú.
Takie relikty spotkać można w mieszkaniach babć albo na Allegro. Kosztują niewiele, najczęściej tyle ile wynosi koszt transportu.
Z czasem, bardzo powoli zaczęłam się do niego przekonywać. W domu pojawił się najpierw jako element zabudowy kuchennej. Dwie z czterech szafek miały drzwiczki lakierowane (na biało),
dwie – fornirowane dębem. Zresztą ten rodzaj zabudowy (drewno plus lakier) jest bardzo często spotykany po dziś dzień, wystarczy spojrzeć na nową kuchnię marki Cesar ”Cloe”, o której pisałam kilka dni temu.
A potem długo, długo nic. Do czasu, gdy… fornir zaczął pojawiać się we współczesnych meblach. Bo minęło już tyle czasu od lat 70., że zapomniałam o regale państwa Cyranów i ten rodzaj wykończenia zaczął kojarzyć mi się z zupełnie z czymś innym. Z uroczym stylem vintage
i na przykład Alvarem Aalto.
Krzesło “Paimio”, proj. Alvar Aalto, 1931-1932, fot. Gift of Edgar Kaufmann, Jr.
Samochód marki Plymouth z roku 1970. Kiedyś wydawały mi się kuriozalne. Teraz wiele bym oddała, by takim zadawać szyku.
Aparat Canon. Dzięki fornirowi jest jeszcze bardziej vintage.
I z czasem pokochałam fornir. Najbardziej oczywiście lubię dębowy, ale cenię też orzech i inne europejskie gatunki: białą brzozę i wyraziście usłojony jesion. Ostatnio kupiłam stolik i fotel IKERA, które w oczywisty sposób nawiązują do designu lat 60. ON na początku trochę się krzywił,
ale w końcu przyznał mi rację. Stolik i fotel są świetne.
Fotel MAPLE – M03 – fornir macassar, stolik MAPLE – M06 – fornir macassar, fot. IKER, www.ikershop.com
A teraz kombinuję co jeszcze do tego zestawu będzie pasowało.
1. Lampa LFZ “Air-M”
2. Łóżeczko dla psa “Dog Pod”, Vurv Design
3. Głośnik “Monarch” marki OMA
4. Fotel i stolik kawowy “Maple” firmy Iker, www.ikershop.com
5. “Flower Vase”, proj. Jacob Marks, Skram Furniture
6. Rower “Bonobo”, proj. Stanisław Płoski