Aleksandra Pociej: Czuję , że jestem na właściwym miejscu. Praca jest moją pasją i czerpię ogromną satysfakcję z tego co robię. W chwili obecnej nie chciałabym być nikim innym.
Punkt Siedzenia: Od czego się zaczęło?
Aleksandra Pociej: O powstaniu Project Cube zadecydował przypadek. Na jednej z zagranicznych wystaw malarstwa zobaczyłam tajemnicze rośliny przyczepione do ściany. Nie miały korzeni nie posiadały doniczek, nie miały żadnego dostępu do wody, a żyły! Tak dowiedziałam się o istnieniu oplątw (ang. air plant). Ich niewymagająca natura oraz nietuzinkowe kształty sprawiły, że była to miłość od pierwszego wejrzenie. Aby podkreślić ich piękno stworzyłam kolekcję białych i bukowych kubików.
Punkt Siedzenia: Czego nie lubisz w swojej pracy ?
Aleksandra Pociej: Przywiązuję się do roślin. Z niektórymi jest naprawdę ciężko mi się rozstać.
Punkt Siedzenia: Co jest w pracy dla Ciebie najważniejsze?
Aleksandra Pociej: Najważniejsza jest dla mnie jakość. Nie tylko kubiki przechodzą dokładną kontrolę ale również nasze rośliny. Każdą z nich dokładnie oglądam przed wysyłką. Muszę mieć pewność, że posiada nie tylko walory estetyczne ale również, że jest w 100% zdrowa i przez długi czas będzie cieszyć swoich właścicieli.
Punkt Siedzenia: Inspiracje?
Aleksandra Pociej: Jedna z najstarszych nauk – geometria.
Punkt Siedzenia: Twój mistrz?
Aleksandra Pociej: Moim mistrzem co prawda nie jest, ale uwielbiam Yves Kleina za jego kolor niebieski (zielony to nie moja jedyna miłość).
Punkt Siedzenia: Plany na przyszłość?
Aleksandra Pociej: Powszechnie znany jest dobroczynny wpływ natury na człowieka. Zieleń koi i uspakaja. Oplątwa to fantastyczna alternatywa dla osób zabieganych i zestresowanych. Chciałabym poprzez swoją działalność dotrzeć do takich właśnie osób i sprawić, że moda na miejską dżunglę nastanie w każdym domu.