Jacek Szumlas z Solopanu tak opowiada o płycie, która swoją premierę będzie miała już 16 lutego. “IDA” to wyjątkowy film, który z miejsca stał się klasykiem dającym świadectwo geniuszu filmowego. Nie było chyba nigdy polskiego filmu, tak dobrze przyjmowanego na świecie, tak często nagradzanego i tak docenianego. Ten sukces IDY sprawia, że nie tylko przeszła już do historii polskiego kina, ale także ma szansę trafić do historii światowego kina. Oprawa muzyczna filmu często współtworzy różne nastroje, stany bądź emocje, które towarzyszą postaciom, sama w sobie, niekiedy stając się jakby drugoplanowym bohaterem. Gdy napotykam płyty ‘inspirowane filmem’, to podchodzę do nich z dużym sceptycyzmem i je najczęściej omijam. Zresztą tak jak sam Paweł Pawlikowski, uważam, że to zwykle są naciągane, kiczowate nieporozumienia. Jednak przy okazji filmu “IDA”, od razu sobie przypomniałem co u mnie w domu wtedy można było usłyszeć, na początku lat sześćdziesiątych – czego słuchali moi rodzice i ich pokolenie i co też, równie dobrze mogłoby dodatkowo wzbogacić ewentualny soundtrack do tego filmu. Oczywiście od razu pojawia się pytanie: ale – w większości uniwersalnie uznane za ‘evergreeny’, to skoro nie było jeszcze soundtracku i nie zanosiło się na to, że będzie, to tym bardziej uważałem, iż pomysł, by do tego co już sam reżyser wybrał wcześniej i użył w swoim filmie, dołączyć jeszcze kilkanaście dodatkowych utworów i skompilować taka płytę, która najbardziej będzie oddawała klimat zarówno filmu jak i tamtych lat. Mam nadzieję, że ta składanka przypadnie do gustu słuchaczom i cieszę się, że przy okazji filmu “IDA” mogę się tymi utworami podzielić i mam nadzieję, że nie jestem jedyny, który ma taki sentyment do tego, co się działo w świecie muzycznym – czy to w ‘Pop’ czy tez w ‘Jazz’ – kiedy to przez chwile powiało jakby wolnością w Polsce – a może i też na całym świecie.
Fot. Solopan