punkt siedzenia

Sixteen, sposób na vintage!

Moda na styl vintage trwa nieprzerwanie od wielu już lat i nic nie zapowiada, że miałaby przeminąć. Niebagatelny wpływ na tę modę miała wystawa zorganizowana w 2011 roku pt. “Chcemy być nowocześni – polski design 1955-1968 z kolekcji Muzeum Narodowego w Warszawie”, seria wystaw zorganizowanych z okazji 90-lecia Spółdzielni Ład czy chociażby wydana ostatnio przez Wydawnictwo Marginesy książka “Zacznij kochać design” Beaty Bochińskiej.

 


Nasze wnętrza co raz częściej zaczynają przypominać wnętrza naszych rodziców i dziadków. Na parapetach sadzimy bluszcze i draceny. Po szafkach dalekich krewnych szukamy ceramiki Włocławka i szkieł projektu Jana Sylwestra Drosta. Ujmuje nas i uwodzi wzornictwo czasów PRL-u. Coś, co jeszcze kilkanaście lat temu budziło obrzydzenie i niechęć, dziś jest na absolutnym topie. Jak grzyby po deszczu pojawiają się na polskim rynku sklepy-komisy oferujące oryginalny design z lat 60. i 70. Oprócz rodzimych mebli, oświetlenia oraz dekoracyjnych dodatków (przede wszystkim szkła i ceramiki), znajdziemy tam także wzornictwo ze Skandynawii, a w szczególności z Danii. Polacy uwielbiają duńskie radiole i biurka na wysoki połysk. Zachwycają się również regałami, które pamiętają jeszcze czasy, gdy zespół The Beatles był mało znaną czwórką z Liverpoolu.

 


– Jednak, mimo naszego uwielbienia do wzornictwa sprzed lat powinniśmy uważać, by nie zapomnieć się bez reszty w kolekcjonowaniu – ostrzega Aniela Serek, stylistka marki IKER. Cienką granicę pomiędzy wnętrzem muzealnym, a mieszkalnym bardzo łatwo przeoczyć, zamieniając współczesną, fajną przestrzeń w mniej lub bardziej zorganizowany składzik. – Prawdziwą sztuką jest łączenie w jednym wnętrzu starego z nowym: mebli oryginalnych ze sprzętami stylizowanymi. Zyskują na tym zarówno te wyprodukowane lata temu, jak i współczesne – radzi stylistka.

 

W ofercie polskiego producenta mebli IKER pojawił się właśnie wyjątkowy fotel, jakby stworzony do wnętrz miłośników wzornictwa sprzed lat. Nowy, obrotowy fotel Sixteen, dzieło uznanego projektanta – Marka Gawlika. Sama forma siedziska nawiązuje stylistycznie do znanych projektów z połowy XX wieku, takich jak chociażby “Egg Chair” projektu Arne Jacobsena. Jego kształt nie pozostawia  także wątpliwości, że to prawdziwy mebel wypoczynkowy!

 

Znakomicie wyglądać będzie w sąsiedztwie sofy, jako uzupełnienie miejsc siedzących  przy stoliku kawowym, przed telewizorem lub kominkiem. – To także idealne siedzisko do czytania – zapewnia marka IKER. Fotel Sixteen zaprojektowany został w sposób, który umożliwia korzystanie z niego z podwiniętymi pod siebie nogami, co zimą, gdy lubimy otulać się pledami nie pozostaje przecież bez znaczenia. Fotel Sixteen występuje w pięciu kolorach tapicerki. Dla tych, którym styl vintage jest szczególnie drogi – polecamy obicie w czarno-czerwoną pepitkę. Dla miłośników skandynawskich klimatów proponujemy biel i czerń. Natomiast czarny fotel na chromowanej nodze znakomicie wpisze się w nowoczesną minimalistyczną aranżację wnętrza.  Producent zapewnia, że fotel Sixteen  sprawdzi się w domach prywatnych oraz w przestrzeniach publicznych: kawiarniach, klubach i bibliotekach.

 

Fot. Polki.pl, Urządzamy.pl,  IKER, Komplet/Dorota Zyguła, Patyna.pl, Dariusz Radej/Czas na wnętrze