To tutaj właśnie skrywa się przed światem, miastem, pracą. Domitille Brion, współtwórczyni francuskiej marki odzieżowej Soeur. – Znalazłam się na wyspie mojego dzieciństwa, w l’île d’Yeu. Burzliwe morze i proste, skromne, lecz duże budynki, które czekają na równie duże rodziny. Dom z mojego dzieciństwa okazał się dla nas zbyt mały, emigrowaliśmy więc do większego. To raj na ziemi. Nigdy nie będzie połączony ze stałym lądem, z kontynentem. Jedynie śmigłowce przylatujące kilka razy dziennie na wybrzeże przypominają, że istnieje także inny świat – wspomina. W domu, w labiryncie pokoi każdy znajduje w końcu swoje miejsce. Rodzina, przyjaciele, znajomi przyjeżdżają tu na wakacje lub na dłużej i znajdują spokój i harmonię. – Jesteśmy otoczeni przez nastolatków i dzieciaki – opowiada nam Domitille. – Całymi dniami jeździmy na rowerach, a potem wracamy do domu głodni jak wilki. Po południu urządzamy w ogrodzie gitarowy koncert, zajadamy pizzę. Albo rozkładamy dywany i leniuchujemy. Tak jak dziś. I tak do końca życia.
Fot. Louise Desrosiers