W tym apartamencie w San Paulo mieszka właścicielka galerii sztuki – Julia Morelli ze swoim mężem – fotografem i dwojgiem synów. – To nie jest zwyczajny, przytulny dom. To raczej industrialna przestrzeń przystosowana do zamieszkania – śmieje się Julia. Jednak wnętrze to jest trochę “oszukane”. Właściciele zrobili wszystko, by wyglądało jak loft, chociaż pierwotnie mogło być całkiem mieszczańskim gniazdkiem z klasycznym podziałem na pokoje, tradycyjną dębową podłogą i długim holem prowadzącym do poszczególnych pokoi. By zaakcentować industrialny charakter wnętrz, na czym szczególnie zależało właścicielom, pomalowali ściany na ciemne, zbliżone do odcieni betonu kolory. Wszelkie rury instalacyjne, kable elektryczne, podciągi konstrukcyjne zostały poprowadzone na zewnątrz, by nie ukrywać “wnętrzności”, jak to bywa we wnętrzach typu loft. Na ścianach – extra kolor! W postaci plakatów, które sprawiają, że dom żyje sztuką. Oprócz nich dużo zabawnych kolekcji – szklanych kul i przycisków do papieru. Umeblowanie wnętrza ograniczone zostało do minimum i jest bardzo konsekwentne – metalowe szafy, komody i puszki, zastępujące siedziska. No i dwa odstępstwa: wytworna kanapa typu chesterfield, jakby z zupełnie innej planety oraz “pantony” przy stole w jadalni jako jedyne snobistyczno-designerskie meble w mieszkaniu.
Fot. Gui Morelli