Dom Ludovica i Roberto umiejscowiony jest niedaleko miasteczka Lecce w Apulii. To idealny włoski dom – bielony, romantyczny, położony między morzami: Jońskim i Adriatyckim. Dom stał opuszczony przez trzydzieści lat. Przyjaciel pokazał im jego zdjęcia na telefonie. I gdy tylko je zobaczyli – podjęli decyzję o kupnie. Dom powstał w XVII wieku, niegdyś produkowano w nim oliwę. Właścicieli zafascynowały sufit na wysokości 6 metrów oraz przestrzeń podzielona kolumnami – słupami konstrukcyjnymi. Remont nie trwał długo – zaledwie pięć miesięcy – wszystko dzięki wspaniałym miejscowym rzemieślnikom. Odnowiono go przy minimalnym nakładzie. Zmieniano jak najmniej i tylko przy wykorzystaniu lokalnych materiałów wykończeniowych. Największym problemem było doświetlenie wnętrz, kiedyś oświetlanych jedynie lampami oliwnymi i naftowymi. Nowi właściciele zdecydowali się więc na rząd świetlików na tyłach domu. I to właściwie największa ingerencja w bryłę budynku. Wyposażenie to meble w stonowanych kolorach zaprojektowane przez gospodarzy dla najbardziej znanych firm wnętrzarskich na świecie – Zanooty, Elmar, Lama.