Tak blisko, zaledwie kilka godzin od granicy Polski czeka Berlin! Fascynujące, magiczne miasto, które dzień i w nocy tętni życiem. Ma niepowtarzalny rytm, koloryt, wdzięk. Zachwyca wspaniałą współczesną architekturą, kokietuje offowymi kafejkami, przyciąga znakomitymi muzeami i galeriami. Bez wątpienia Berlin to kulturalna stolica Niemiec. Warto się tam wybrać – na weekend, na tydzień. Co w Berlinie warto zobaczyć? Gdzie się wybrać? W którym hotelu zatrzymać? Zobaczcie co w Berlinie uważa za najciekawsze Dyrektor Stylu Westwing z Niemiec. Wśród jej propozycji znajdziecie odlotowy, designerski hotel, bardzo “cool” zakład fryzjerski z DJ-em na etacie, dom handlowy inny niż wszystkie. Zapraszamy do Berlina wraz z Westwing!
Hotel Michelberger wymyka się definicjom – jest i hotelem, i kawiarnią, i galerią dzieł sztuki, a także miejscem, gdzie można delektować się wodą kokosową (otrzymywaną na miejscu!). To nie hotel, to raczej kreatywny salon – każdy, kto się tu znajdzie, ma prawo poczuć się nieziemsko. Wnętrze stanowi mieszankę miejskiego stylu i berlińskiego wdzięku. Jadalnia wygląda jak kuchnia babuni – białe płytki, drewniane stoły, krzesła z popękaną farbą, kwiaty w wazonach. A za oknem? Berlin! Koniecznie wejdźcie na stronę hotelu! Jest naprawdę, dosłownie odlotowa!
Potężny, imponujący i jedyny w swoim rodzaju – hotel Das Stue znajduje się blisko berlińskiego zoo, na Drakestrasse. Był pierwszym w Berlinie luksusowym hotelem butikowym. Aranżacja wspólnej przestrzeni jest dziełem światowej sławy hiszpańskiej projektantki Patricii Urquioli. Hotel utrzymany jest w kolorze szarym i kremowym, na podłodze leży drewniana mozaika, hole zdobią sylwetki (oraz szkielety!) egzotycznych zwierząt, a także fotografie Richarda Avedona, Edwarda Steichena oraz Irvinga Penna, pochodzące z magazynów „Harper’s Bazaar” i „Vogue” z lat 50. i 60. W przepięknym otoczeniu można odpocząć na skórzanych fotelach i kolorowych sofach Missoniego. Nasza rada – nawet jeśli nie zostajesz tu na noc, zjedz obiad w hotelowej restauracji. Nie pożałujesz!
Czarne błyszczące podłogi, skóra w kolorze koniaku, aksamit, sylwetki zwierząt – krokodyli, buldogów, panter w kolorach żółtym, czarnym i turkusowym. Taki jest wystrój hotelu Mani – intrygujący, ekspansywny, a mimo to w dobrym stylu. Obiad można zamówić wewnątrz lub na zielonym dziedzińcu. Jeśli chcesz mieszkać w centrum Berlina, a jednocześnie delektować się ciszą, Mani jest bardzo dobrym wyborem.
Nazwa „the store” (ang. „sklep”) nie mówi wiele, ale już sklep The Store zasługuje na słowa uznania. W sklepie, który należy do międzynarodowego klubu Soho House, są rzeczy najlepsze z najlepszych – odzież i akcesoriów, jedyna w swoim rodzaju kolekcja książek na temat kawy, wspaniałe świece, kreacje międzynarodowych marek, m.in. The Row, Proenza Schouler, Ann Demeulemeester, Balenciaga. Jest tu też salon fryzjerski dla panów, salon kosmetyczny, salon paznokci oraz fryzjer dla pań, kawiarnia, biblioteka i bar z sokami. Nie ma znaczenia, czy przyjedziesz na zakupy, czy do pracy. Możesz podarować sobie odrobinę przyjemności lub po prostu nacieszyć oczy aranżacją wnętrza – ogromnymi betonowymi pomostami, drewnianymi stołami, krzesłami retro, mnóstwem okazałych roślin. Jedno jest pewne – The Store to przystanek obowiązkowy na mapie Berlina!
„Zapomnij, że jesteś w salonie. Czuj się jak u siebie w domu!” Tak brzmi motto zakładu fryzjerskiego Montoya w Friedrichshain. Wizyta w tym salonie to dużo więcej niż nowa fryzura. Możesz skorzystać z usług stylisty fryzur, a w komfortowej poczekalni masz do dyspozycji zestaw DJ i… bar. Właściciel Yves Montoya traktuje klientów jak starych znajomych. Wizyta w tym miejscu to gwarancja relaksu.
Bikini Berlin imponuje nie tylko rozmachem i architekturą. Bikini Berlin to oryginalne centrum handlowe – współczesny 3-piętrowy budynek wypełniony jest sklepikami-kabinami popularnych marek: Teufel, Gant, Closed, Andreas Murkudis. O Bikini Berlin pamiętaj nawet wtedy, kiedy nie masz ochoty wydawać pieniędzy; tu możesz liczyć na bezpłatną przyjemność – wejdź na dach i naciesz się słońcem, odpocznij lub popatrz z góry na zoo, które znajduje się nieopodal.
Po drugiej stronie hotelu Mani jest Bonbon Bar – miejsce, które przenosi na wyższy poziom estetycznego wtajemniczenia. Tu drinki są dla podniebienia tym, czym wnętrze baru dla oka – podłogi z czarno-białym wzorem, krzesła z tapicerkami w kolorze żółtym albo w panterkę, lampy w kształcie ananasa, dużo zamszu, długie zasłony, kultowe stoliki Bell Sebastiana Herknera Bell. Wszystko składa się na niezapomniany wieczór…
Istnieje wiele sposobów, by zwiedzić miasto. Jednym z przyjemniejszych i bardziej relaksujących jest przejażdżka statkiem po Szprewie. To pozwala poznać miasto z innej perspektywy. Każdego dnia z nabrzeża Lustgarten odpływa kilka statków.
Trzeba ją zobaczyć – Brama Brandenburska ma prawie 200 lat i niezwykłą historię. Była symbolem podziału Berlina, a potem stała się jednym z najbardziej znanych miejsc w zjednoczonych Niemczech. Żeby zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie (bez tłumu turystów w tle), najlepiej przyjść tu wcześniej. A później pieszo udać się słynnymi alejami Unter den Linden do Lustgarten – ogrodu przyjemności.
Mauer East Side Gallery to jeszcze jedna lekcja historii w środku miasta – to, co zostało po murze berlińskim, zamieniono w miejską galerię. Artyści pokryli ściany graffiti, które można podziwiać wędrując wzdłuż ściany. Mur zdaje się nie mieć końca…
Macie ochotę na więcej? Na stronie Magazynu Westwing szefowe stylistów Westwing z poszczególnych krajów opracowały przewodniki po innych, równie interesujących miastach Europy, miedzy innymi: po Barcelonie, Mediolanie, Amsterdamie i Moskwie. Znajdziecie je w zakładce Styl Życia Magazynu Westwing: https://www.westwing.pl/magazyn/styl-zycia/berlin/ .
Fot. Magazyn Westwing
