Dzisiaj był pierwszy chłodny dzień… Cały ranek spędziłam na szukaniu wełnianej czapki, rękawiczek i ciepłych butów. Piękne ostre słońce odbijało się w witrynach sklepów, para leciała z ust przechodniów. To był pierwszy chłodny dzień tej jesieni. I jaki piękny! Gdy zaczęło się ściemniać pomyślałam jak cudownie by było zapaść się w miękkie poduchy, zasiąść z książką i kieliszkiem czerwonego wina przed kominkiem. Jutro sobota… Można liczyć gwiazdy na niebie przez całą noc. I wtedy też przypomniałam sobie piękny dom, który ostatnio widziałam. Znajduje się on w Colorado, u podnóża Red Mountain.. Zaprojektowany został przez Oppenheim Architecture & Design. Zbudowany z lokalnych gatunków drewna, inspirowany wabi sabi – japońską filozofią projektowania i alpejskimi “chaletami”. Niewiele w nim mebli, tylko to co konieczne. Ozdób też mało. Nie trzeba więcej niż cudowny rysunek drewna na ścianach, miękka sofa i ogień trzaskający na kominku.
Fot. Laziz Hamani