Fot. Code Architecture & Design
Punkt Siedzenia: Pana biuro projektuje wszystko – od piekarników i odkurzaczy, poprzez dywany, a na meblach kończąc. Czy sam proces projektowania tak różnych obiektów różni się od siebie?
Michał Biernacki: W Code projektujemy również usługi, modele bieznesowe i np. interakcje człowieka z maszyną lub pomiędzy samymi urządzeniami. W tych wszystkich przypadkach, łącznie z projektami fizycznych obiektów, czy przestrzeni, proces projektowy jest oparty na podobnej logice. Proces przebiega zawsze według podobnego schematu: od fazy analityczno-badawczej, przez koncepyjno-testowo-projektową, a na wdrożeniowej kończąc. Do każdej z tych faz dobieramy odpowiednie narzędzia: badawcze, strategiczne, kreatywne. Zawsze chodzi nam o znalezienie w projekcie usługi, urządzenia, czy też optymalnych rozwiązań -na styku biznesu, technologii i przyszłego użytkownika.
PS: Projektowanie jakich obiektów daje Panu największą satysfakcję?
MB: Lubię projekty, w których użytkownik czuje coś w rodzaju magii. Do tego niezbędne są zarówno nowe technologie, ale i znajomość np. psychologii i kogniwistyki. W projektowaniu staram się maksymalnie wykorzystać talent – mój i zespołu. Pracujemy ze specjalistami różnych dziedzin (stratedzy, psychologowie, technolodzy ), mam więc na myśli talent nie tylko w aspekcie piękna. W projektowaniu usług czy interakcji nie ma piękna formy, a jest np. intuicyjność.
PS: Można by było pomyśleć, że zaprojektowanie krzesła to “pikuś” w porównaniu z projektem zaawansowanego technologicznie urządzenia AGD. Czy tak rzeczywiście jest?
MB: Zgadzam się, że łatwiejsze, ale nie powiedziałbym że pikuś. W projektowaniu mebli, poza wyczuciem formy, znajomością technologii i konstrukcji, trzeba je osadzić w kontekście danej marki, rynku, trendów. W projektowaniu innowacyjnych, zaawansowanych technologicznie urządzeń, mogę zaprojektować doświadczenia związane z produktem na bardzo wielu poziomach.
PS: Czy krzesło Spider jest siedziskiem idealnym? Jakie cechy powinno mieć krzesło dobrze zaprojektowane?
MB: Spider jest bardzo ponadczasowy, zaprojektowałem go prawie 10 lat temu i nadal znakomicie się sprzedaje. I to, popyt, jest tak naprawdę miarą dobrego projektu.
PS: Wśród rzeczy przez pana stworzonych są dywany, krzesła, szafy. Jak wygląda Pana wnętrze? Czy korzysta Pan z mebli przez siebie zaprojektowanych?
MB: Tak, kilkanaście osób w pracowni Code siedzi na fotelach biurowych naszego projektu, Spidery są w sali konferencyjnej, a w kuchni mamy urządzenia AGD naszego projektu. Zupełnie inaczej jest w moim domu. Jeśli chodzi o meble, oświetlenie i urządzenia, mam w domu raczej “swoich” mistrzów prodesignu. Sporo kolekcjonerskich, rzadkich obiektów kupowanych na aukcjach, ale i nowe reedycje klasyków.
PS: Projekt przyszłości – co by Pan najbardziej chciał zaprojektować?
MB: Po latach projektowania produktów w warunkach skomplikowanych ograniczeń rynkowych i biznesowych, produktów sprzedawanych w milionach sztuk, chciałbym skoncentrować się na bardziej niszowych, niekomercyjnych projektach. Takich, które umieściłbym tam, gdzie spotyka się sztuka i nowe technologie.
Fot. Almi Decor/Iker