Zaklinacz koni

 

Amerykański fotograf i plastyk Nick Turner w swojej sztuce bardzo często podejmuje tematykę “końską”. Nikogo więc specjalnie nie zdziwiło, że postanowił poszaleć nie zważając na islandzkie chłody. Rozebrał się do naga i golusieńki jak Pan Bóg go stworzył biegał ze stadem koni po łąkach i bezdrożach. Przy okazji robił zdjęcia. Efekt? Zachwycający. Nie tylko ze względu na znakomicie umięśnione ciało fotografa. Jak sam przyznaje, seria zdjęć miała pokazać jak bardzo blisko dzikiej natury może być człowiek, jeśli tylko pozbędzie się wszystkiego, co przyniosła ze sobą cywilizacja.

 

Fot. Nick Turner